Bałagan reklamowy na przykładzie wp.pl
Najbardziej irytują mnie reklamy internetowe. Taki paradoks w moim zawodzie. Precyzując, najbardziej irytuje mnie liczba reklam w serwisach informacyjnych. Ktoś może powiedzieć, że Ameryki nie odkryłam. Zgadza się. Nie od dzisiaj wiadomo, że mamy popsuty rynek reklamowy. Handlowcy mają wysokie progi do wypracowania i ich celem jest sprzedaż jak największej liczby reklam. Mimo wszystko nie rozumiem bezmyślnego lokowania reklam w serwisach i wypełniania przestrzeni reklamowej materiałami od różnych dostawców tych samych towarów.
Posłużę się tu przykładem Wirtualnej Polski. Przykład z Euro 2016.
(Zwykle serwisy informacyjne przeglądam korzystając ze smartfona)
Na samym dole znajdziecie cały zrzut ekranu.
Na jednej stronie reklamują się 4 sklepy z asortymentem RTV AGD. Dwa pierwsze miejsca reklamowe wydają się najatrakcyjniejsze i najdroższe. Są to dedykowane miejsca reklamowe wp.pl. Pierwszym jest reklama w topie, a drugie to reklama w tle. W jednym czasie i w jednym miejscu spotkała się konkurencja. Ciekawe, kto więcej zapłacił?
Poniżej, na tej samej Stronie Głównej są miejsca reklamowe partnerów takich jak AdSense (reklamodawca korzysta wtedy z AdWords) oraz AdChoice. Z takiej formy reklamy skorzystał Media Expert i Conrad. Całkiem możliwe, że były to tzw. reklamy remarketingowe. W tym przypadku reklamodawcy zapłacili znacznie mniej i prawdopodobnie liczyli się z możliwością spotkania konkurencji w jednym miejscu.
Czy warto w takim razie inwestować reklamę w dedykowane miejsca reklamowe, skoro i tak wydawca nie zagwarantuje nam indywidualności? W efekt wizerunkowy wątpię w takim szumie…
W TOP reklama Euro AGD
dedykowane miejsce reklamowe serwisu
W tle Partner Serwisu – Media Markt
dedykowane miejsce reklamowe serwisu

W treści Media Expert – AdSense
całkiem możliwe, że reklama remarketingowa

Poniżej ponownie Media Expert
również AdSense

Jeszcze niżej – Conrad AdChoice

A tu cały screen
Kliknij, aby powiększyć 🙂

3 komentarze
nie rozumiem totalnie tego wpisu… Wartość merytoryczna na poziomie osoby, która dopiero rozpoczyna przygodę z internetem.
Nie wiem jak osoby zawodowo związane z marketingiem internetowym, mogą nie rozumieć tak podstawowych zagadnień jak działanie reklam na stronach internetowych, automatów reklamowych, nie odróżniać wyłączności reklamowej od standardowej reklamy.
Z resztą Pawle, sam pracowałeś w WP, to chyba jeszcze pamiętasz jak to działa?
Po pierwsze nie jestem autorem wpisu, który raczyłeś skomentować. Po drugie chyba nie do końca go zrozumiałeś… Dziwię się, że tak personalnie odebrałeś problem, który został opisany… Życzę miłej i mniej stresującej pracy 😉
Oj niestety serwisy, zwłaszcza te najbardziej znane, mają straszny bałagan jeżeli chodzi o reklamy, które przez to z pewnością dobrze nie działają na użytkowników!