29 września poznamy dwa nowe Nexusy firmowane przez Google’a. Smartphone’y z czystym Androidem zostały wyprodukowane przez Huawei (Nexus 6P) i LG (Nexus 5X / LG-H791). Na kilka dni przed premierą wyciekły do sieci specyfikacje i zdjęcia obu telefonów.

Nexus 6P przynajmniej z nazwy jest następcą zeszłorocznego modelu Nexus 6. Jednak tym razem nowy model raczej nie będzie w segmencie phabletów, ponieważ przekątna ekranu będzie poniżej 6 cali a dokładnie ma wynosić 5.7 cala.
Drobna różnica ale może to ucieszyć wielu użytkowników, ponieważ nowy Nexus 6P będzie bardziej poręczniejszy.
Specyfikacja Nexus 6P od Huawei:
-
Snapdragon 810 v2.1 (4 x ARM Cortex A57 2GHz, 4 x ARM Cortex A53 1,5 GHz / GPU Adreno 430)
-
3 GB RAM LPDDR4
-
5.7-calowym ekranie IPS, pokryty Gorilla Glass 4
-
rozdzielczość ekranu WQHD 2560 x 1440 pikseli
-
aluminiowa obudowa
-
bateria o pojemności bateria 3450 mAh
-
waga telefonu 178 g
-
Android w wersji 6.0 Marshmallow
-
Pamięć wbudowana 32 / 64 / 128 GB
-
skaner linii papilarnych znanych z innych modeli Huawei
-
tylna kamera 13 Mpix
-
przednia kamera 8 Mpix
-
bezprzewodowe ładowanie
-
złącze USB-C

Specyfikacja Nexus 5X od LG (LG-H791):
-
sześciordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 808 o taktowaniu 1,8 GHz,
-
2 GB RAM
-
5.2 calowy ekran IPS o rozdzielczości FullHD 1080 x 1920
-
16 GB pamięci wbudowanej,
-
bateria o pojemności 2700 mAh
-
system Android 6.0 Marshmallow,
-
tylna kamera 13 Mpix,
-
przednia kamera 5 Mpix,
-
slot nanoSIM

Porównując specyfikacje obu smartphonów łatwo dojść do wnioski, że Nexus 6P to model premium. Natomiast Nexus 5X od LG to średnia półka dla masowego klienta.
Jak na razie obie specyfikacje są spekulacjami ale wszystko wskazuje na to, że są one bardzo prawdopodobne. Wszystkiego dowiemy się za dwa dni, 29 września.
Skopiuj link do wpisu
1 Comment
Nie wiem czemu Nexusy są cały czas niedoceniane przez użytkowników, dalej zostaje daleko w tyle za konkurencyjnymi flagowcami innych marek mimo, że jego parametry są jeśli nie lepsze – to przynajmniej porównywalne. Wydaję mi się ,że to kwestia słabego marketingu producenta, chodź w przypadku googla może to dziwić.